Początek treści

wróć...Uroczyste otwarcie wystawy pt. „Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej”

W związku z obchodami 80. rocznicy uruchomienia niemieckiego obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi 1 grudnia br. w Sejmie RP odbył się wernisaż wystawy pt. „Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej”. Nawiązuje ona do ostatniej publikacji wydanej przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Wystawa została sfinansowana ze środków Polskiej Grupy Energetycznej.

Wystawa nosząca tytuł „Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej” przygotowana została przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzm. Oparta jest o unikalne materiały archiwalne wchodzące w skład jedynej, tak kompletnie zachowanej, teczki osobowej dokumentującej uwięzienie i dramatyczne przeżycia obozowe dziewczynki brutalnie oderwanej od rodziców oraz sióstr i osadzonej wraz z braćmi w niemieckim obozie koncentracyjnym dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi.

Wielu spośród setek tysięcy Kowalskich, Nowaków czy Wiśniewskich przeszło przez piekło niemieckich i sowieckich więzień, katowni, obozów. Polskie rodziny, wyrwane brutalną siłą okupantów z odwiecznych kolein życia, stawały w obliczu sytuacji wymagających niezwykłej odwagi, poświęcenia i woli przetrwania. Małżeństwo Sylwestra i Julianny Nowaków wiodło spokojne życie w podpoznańskiej Mosinie. Doczekali  się pięciorga dzieci – trzech córek: Anieli, Alicji i Gertrudy i dwóch synów: Jerzego i Edwarda.

Po wybuchu drugiej wojny światowej rodzinna miejscowość Nowaków stała się częścią Kraju Warty – nowo utworzonego okręgu Rzeszy Niemieckiej. Sylwester już od 1939 r. włączył się w działalność polskiego podziemia niepodległościowego. Wstąpił do ruchu „Dla Ciebie Polsko”. W roku 1942 fala aresztowań dotknęła członków kierowanego przez dr. Franciszka Witaszka Związku Odwetu w Okręgu Poznań Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej. Grupa „Witaszkowców” oskarżona została o przeprowadzanie przy pomocy trucizn zamachów wymierzonych w kolaborantów i niemieckich funkcjonariuszy. Członkowie komórki, a wśród nich sam dr Witaszek, zostali skazani na karę śmierci. W styczniu 1943 r. stracono ich w poznańskim Forcie VII.

Represje obejmowały coraz szersze kręgi. Raz wprawiona w ruch niemiecka machina terroru nie mogła się jednak na tym zatrzymać. Na przełomie lat 1942 i 1943 rozpoczęły się zatrzymania wśród mieszkańców Mosiny. Dosięgły one również Sylwestra Nowaka. W pierwszych dniach marca 1943 r. został on aresztowany i osadzony w Forcie VII. Uwięziony ojciec utrzymywał kontakt listowny z pozostającymi na wolności żoną i dziećmi. Wraz z korespondencją do domu Nowaków docierały świadectwa bezwzględnego traktowania, jakiemu poddawany był Sylwester. Dostarczając paczki i wymieniając na czystą jego więzienną bieliznę, Julianna odbierała zakrwawione ubrania męża. Ostatecznie 1 sierpnia 1943 r. Sylwester Nowak został wywieziony z Fortu VII w nieznanym kierunku. Najprawdopodobniej wtedy go stracono.

9 września 1943 r. aresztowana została Julianna oraz czworo dzieci: Aniela, Alicja, Jerzy i Edward. Matka i obie córki osadzone zostały w obozie w Żabikowie. Chłopców przetransportowano do zupełnie innego miejsca. Wkrótce dołączyła do nich siostra Gertruda.

1 grudnia 1942 r. na terenie wydzielonym z łódzkiego getta niemieckie władze okupacyjne uruchomiły obóz inny niż wszystkie. Przeznaczony był on wyłącznie dla polskich dzieci. Oryginalna nazwa tego wyjątkowego miejsca kaźni to Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt i moglibyśmy ją przetłumaczyć jako Obóz Nadzorczy dla Młodocianych Polaków Policji Bezpieczeństwa w Litzmannstadt, jednak jak w wypadku wielu innych terminów stosowanych przez władze III Rzeszy, zabieg taki nie służyłby odsłonięciu ukrytej za nazwą rzeczywistości. W istocie był to obóz koncentracyjny przeznaczony do powolnego wyniszczania więzionych w nim dzieci, a dla części z nich stał się miejscem śmierci. Od nazwy ulicy, przy której znajdowała się główna brama Polen-Jugendverwahrlager, wzięło się jego potoczne określenie mianem „obozu przy ul. Przemysłowej”.

Opracowanie dokumentacji zaprezentowanej na wystawie nie byłoby możliwe, gdyby nie odwaga i roztropność Gertrudy Nowak, która pokonując strach, ocaliła swoją teczkę akt osobowych i mnóstwo zdjęć małych więźniów. Dzięki temu aktowi odwagi możemy odkryć wyjątkową historię jej rodziny i spojrzeć na twarze innych dzieci z ul. Przemysłowej.

W uroczystości udział wzięli: Małgorzata Gosiewska, Wicemarszałek Sejmu; prof. dr hab. Piotr Gliński, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego; Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka; Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna; dr Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu; przedstawiciele Ocalałych: Joanna Piotrowska, Henryka Kowalska-Śliwicka oraz Jerzy Jeżewicz; córka byłej więźniarki obozu Gertrudy Nowak - Alicja Hetmańska,; a także dr Andrzej Janicki, historyk Muzeum i kustosz wystawy.

Zadanie zostało zrealizowane dzięki funduszom przekazanym przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A.